Jeszcze czegoś takiego nie widziałem. Ostatni nawrót zimy zaowocował sporymi opadami, które zmieniły naszą wiochę w bajkowe miejsce (to jeden z setek plusów wyprowadzenia się z Poznania). Ciekawie zaczęło się robić kiedy przygrzało słońce i śnieg zaczął się zsuwać po dachu mojego garażu równą deską, zawijającą się po minięciu krawędzi, ale nie spadającą na ziemię. Widywałem garaż przykryty śniegiem o różnej konsystencji (nawet niedawno usuwałem z dachu zwały grożące jego zarwaniem), ale takiej jeszcze nie było. Jako że blacha jest żłobkowana, tak samo wyglądał śnieg – dało mi to okazję to zrobienia niepowtarzalnego zdjęcia (co z tego, że smartfonem 🙂 ).
To był też świetny pretekst, żeby puścić trochę smrodku dydaktycznego i pokazać dzieciom, dlaczego w górach nie wolno wchodzić na nawisy śnieżne na grani 😉
4 odpowiedzi na “Plastyczny śnieg”
Bardzo dezajnerski macie śnieg w tej Pyrlandii 😉
Jedni mają krasnale, inni śnieg 😉
Szok!
Szkoda, że tak nie zostało 🙂