To nie kolejne hasło związane z Mistrzostwami Europy w Bieganiu za Piłką w Krótkich Spodenkach, a tytuł serii, nad którą obecnie pracujemy dla wydawnictw Carta Blanca i deAgostini. Kolejne tomy opowiadają o różnych miejscach, obiektach lub wydarzeniach w naszym pięknym kraju, od standardowych ratuszów i starówek, przez turnieje rycerskie i rekonstrukcje bitew, po pomniki ziemniaka, glana, czy – za przeproszeniem – Srającego Chłopka. Są też dziesiątki innych tematów. Opisywanie całego tego bogactwa to świetne doświadczenie dla kogoś kto zjadł zęby na pisaniu przewodników i wydawało mu się, że już dużo wie. Ciekawą zabawą jest też bieganie po mieście z zadaniem zrobienia zdjęć dziesięciu pomników w ciągu jednego popołudnia, z których każdy ma być oświetlony tak, żeby dobrze prezentował się w książce. Jakoś tak się składa, że te, na które najlepsze światło pada o tej samej porze, zawsze stoją w różnych dzielnicach…
Na zdjęciu pomnik Łuczniczki – symbolu Bydgoszczy, czyli niedocenianego turystycznie miasta, które wygląda jak skrzyżowanie Rygi ze Strasburgiem (w pozytywnym znaczeniu).